Wymiana

W dniach 15-20.listopada w naszej szkole gościlismy uczniów i nauczycieli z zaprzyjaźnionej szkoły w Berlinie. Wymiana pozwoliła na integracje młodziezy polsko-niemieckiej, przełamanie bariery językowej oraz pogłebianie znajomości języka niemieckiego. Młodziez miała okazję zapoznać się z lokalna historią poprzez udział w grze miejskiej oraz zwiedzaniu Fortu VII I Barmy Miasta. Program uświetnił wyjazd do Rogalina. Poniżej relacja Patrycji Góreckiej, uczennicy klasy 2c.
Leider! Alles schon hinter uns!
W dniach 15-20 listopada uczniowie naszej szkoły mieli przyjemność brać udział w wymianie międzynarodowej i gościć w swoich domach młodzież z Gustav-Heinemann-Schule z Berlina.
Ja osobiście, jestem jedną z tych szczęśliwców , dlatego mam możliwość przekazania informacji z pierwszej ręki. Nasi przyjaciele z Niemiec przyjechali do Poznania w niedzielę i spędzili z nami czas aż do piątku. Pomimo tego, że ich wizyta nie była długa, zdążyliśmy się trochę poznać, zżyć, a niektórzy nawet zawrzeć przyjaźnie. Codziennie rano przyjeżdżaliśmy razem z naszymi gośćmi na miejsce zbiórki, jakim był budynek naszego liceum, a następnie kierowaliśmy się na zajęcia, które zostały wcześniej przygotowane przez naszych nauczycieli lingwistów, opiekunów wymiany oraz przez nas i nasze koleżanki i kolegów. Młodzież z Berlina brała między innymi czynny udział w lekcji języka polskiego. Bezcenne było dla nas Polaków przyglądanie się ich zmaganiom z wypowiedzeniem nawet najprostszych zwrotów takich jak cześć czy jak się masz. Inną atrakcją była gra miejska, dzięki której nasi goście poznali najciekawsze poznańskie zakątki oraz związane z nimi legendy Błąkali się po uliczkach starego miasta, by w końcu dotrzeć do celu, jakim były koziołki na wieży ratuszowej. W programie naszej wymiany znalazł się również pałac w Rogalinie, o którym nie sposób zapomnieć, będąc w okolicy Poznania. Mieliśmy też okazję cofnąć się do czasów założenia naszego miasta, zwiedzając ICHOT, wrócić pamięcią do przykrych wydarzeń II Wojny Światowej, przebywając w Forcie VII, a także poznać sekrety wypieku naszego lokalnego przysmaku w Rogalowym Muzeum Poznania. Oczywiście na tym nie kończył się nasz dzień. Prawie każde popołudnie spędzaliśmy w swoim gronie, rywalizując ze sobą na kręglach czy bilardzie, korzystając z atrakcji jakie oferują nam Termy Maltańskie czy pokazując naszym zagranicznym kolegom knajpki, w których warto zjeść oraz sklepy, o które warto zahaczyć. Jednym słowem była to niekończąca się zabawa, która jednocześnie pozwalała nam się rozwinąć i otworzyć na świat.
Moim zdaniem uczestnictwo w takiej wymianie jest niesamowitym doświadczeniem. Pozwala poznać nowych ludzi i to wyjątkowych, mających inne obyczaje, tradycje, kulturę, a co więcej stwarza niepowtarzalne warunki do wypróbowania swoich umiejętności językowych w codziennym życiu, w zwyczajnych, a czasem nieprzewidywalnych sytuacjach.
Dalszego ciągu możecie spodziewać się w kwietniu, gdyż wtedy ósemkowicze wybiorą się do Berlina z rewizytą. Gwarantuję, że już nie mogą się doczekać wyjazdu!