Wymiana z Berlinem.

![]() |
![]() |
W październiku 2014 roku obyła się wymiana, w której uczestniczyli uczniowie VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza oraz Gustav-Heinemann-Schule. Nasi podopieczni przyjechali do nas wieczorem w niedzielę, 5 października. Cały wieczór mieliśmy do własnej dyspozycji. Był to czas aby poznać się bliżej ze swoimi nowymi kolegami i koleżankami – w końcu przed nami był wspólnie spędzony tydzień. Niektórzy poszli na lody, inni do miasta, a jeszcze inni uraczyli swoich gości powitalną kolacją. Nim ktokolwiek zauważył, pierwszy dzień był już za nami…
Następnego dnia nasi niemieccy przyjaciele mieli okazję, aby po raz pierwszy odwiedzić naszą szkołę (uprzednio poznawszy uroki porannego podróżowania poznańską komunikacją miejską :) ) i przy okazji odbyć lekcję języka polskiego. Nauczyli się między innym, jak się przedstawić, powiedzieć, że nie rozumie się polskiego, policzyć do 10, a także, wymówić kilka łamańców językowych. Później Niemcy mogli obejrzeć przygotowaną przez nas prezentację dotyczącą kultury Poznania. Po godzinie spędzonej z nami w szkole wyruszyli do miasta, aby dokładnie je poznać, zobaczyć najbardziej znaczące zabytki oraz dowiedzieć się czegoś na temat jego historii. My natomiast siedzieliśmy niecierpliwi w szkole, bowiem wieczorem mieliśmy odbyć wspólne ognisko z kiełbaskami, śpiewem i wspólną zabawą.
We wtorek wszyscy razem pojechaliśmy do miasta Mikołaja Kopernika – Torunia. Wcześnie wyruszyliśmy spod szkoły, aby po kilku godzinach jazdy dotrzeć na miejsce. Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy od zwiedzania. Pan przewodnik z dużą pasją opowiadał nam o historii i zabytkach Torunia. Później udaliśmy się do Planetarium, aby obejrzeć pokaz dotyczący budowy wszechświata. Potem nastał czas na zakup pamiątek, pierników i zjedzenie przepysznych toruńskich lodów. Na koniec odwiedziliśmy dom Mikołaja Kopernika, w którego piwnicy znajduje się Muzeum Piernika. Tam mieliśmy okazję poznać tajniki wyrobu pierników oraz samemu przyrządzić toruński specjał. Później nastał czas pożegnania się z Toruniem i powrotu do domu.
Środę grupa niemiecka spędziła razem w mieście, a polska w szkole. Jednakże już wieczorem czekała na nas kolejna wspólna atrakcja. Całą grupą udaliśmy się na kręgle. Graliśmy przez ponad godzinę, świetnie się przy tym bawiąc i integrując z niemieckimi przyjaciółmi. Po kręglach nie każdy udał się do domu. Część z nas wybrała się z Niemcami do kina. Specjalnie wybraliśmy angielski film z polskimi napisami, aby wspólne oglądanie go sprawiało dużo frajdy zarówno nam jak i naszym gościom.
Czwartek nasi goście spędzili w „Termach Maltańskich” pływając i dobrze bawiąc się w wodzie. Był to już ostatni wspólny dzień, więc po szkole, postanowiliśmy udać się do domów na wspólny obiad. Wielu z nas uraczyło Niemców tradycyjnymi polskimi daniami. W ramach pożegnania spędziliśmy wieczór wszyscy razem.
W piątek, w dzień pożegnania musieliśmy dotrzeć na 10 na Dworzec Główny. Pociąg odjeżdżał około 10:40, więc mieliśmy jeszcze trochę czasu, żeby ze wszystkimi się pożegnać. Zrobiliśmy sobie kilka wspólnych zdjęć, dużo rozmawialiśmy i wspominaliśmy, a pożegnaniom nie było końca. Niektórym aż łza pociekła z oczu na myśl o kilku miesiącach rozłąki z nowymi przyjaciółmi. Myślę, że wszyscy bardzo dobrze wspominają tę wymianę. Każdego dnia owocnie spędzaliśmy czas ze swoimi gośćmi, wielu z nas poznało kilka wspaniałych osób, z którymi kontakt nie urwie się za szybko. Mam nadzieję, że nasza wizyta w Berlinie będzie równie ciekawa, jak pobyt Niemców w Poznaniu.
Zuzanna i Martyna
Meine kurze, aber sehr schöne Zeit in Polen
Ich war schon etwas aufgeregt, als meine Gruppe und ich in den Zug nach Posen einstiegen. „Wie wird meine Gastfamilie sein? Wie ist das Essen dort? Werde ich mich mit allen gut verstehen?“ – waren meine Fragen die mir durch den Kopf gingen.
In Posen angekommen, kam ich zu meiner Gastfamilie. Agnieszka (meine Gastschwester) und ich haben uns von Anfang an sehr gut verstanden und ihre Familie war auch sehr lieb und herzlich zu mir Gleich am ersten Abend zeigten mir Agnieszka und ihre Mutter mir Posen, den Marktplatz wo das Rathaus ist. Das war sehr schön. Am Montag hatten wir kurz Polnisch Unterricht – Cześć Nazywam się Nadine – Dienstag ging es zusammen mit den Gastgeschwistern nach Torun, die Lebkuchenstadt in Polen war sehr lustig dort.
Am Mittwoch waren wir im Aqua Park und das hat uns allen sehr viel Spaß dort gemacht Abends waren wir dann beim Bowling wo ich ganz schön verloren habe.
Am Donnerstag war leider dann der letzte gemeinsame Abend, wo wir uns alle Abends getroffen haben und die Zeit miteinander genossen haben und noch viele Erinnerungsbilder gemacht haben
Freitag war dann leider der Abreisetag… Die Zeit in Polen war wirklich unvergesslcih schön und ich freu mich sehr wenn die Austauschschüler dann nach Berlin kommen.
Ich vermisse die Zeit und die lustige Gruppe sehr und freu mich umso mehr wenn wir alle in Berlin wieder „vereint“ sind.
Nadine
![]() |
![]() |
![]() |